Samotność dzieci
„Być samotnym oznacza cierpieć na brak kontaktu psychicznego tak ze sobą, jak i z innymi ludźmi.” (Doris Wolf)
W ostatnim czasie w naszej pracy z dziećmi i młodzieżą słyszymy o tym, że mają poczucie osamotnienia lub długotrwale czują się samotni, bo… koledzy ich nie akceptują, rodzice nie słuchają lub nie rozumieją. Czują się opuszczeni i izolowani.
I choć istnieje pogląd, że samotność może być pozytywna, bo pozwala na pobycie z samym sobą i poznanie własnych potrzeb, obserwuję jednak, że w przypadku dzieci niemal zawsze jego skutki są tylko negatywne: niskie poczucie własnej wartości, niezdolność porozumiewania się, lęk, zajadanie lub skłonność do używek i wreszcie depresja.
Dorastając potrzebują bowiem innych ludzi, zwłaszcza rówieśników, by właściwie się rozwijać i uczyć samodzielności.
Tymczasem, co bardzo smutne, dzieci z poczuciem osamotnienia czy wręcz odczuwających chroniczną samotność przybywa lawinowo. Według badań to już 46% młodych ludzi w wieku 12-24 lata!
Ostatnia rozmowa z Anią, 13 lat (imię zmienione dla jej komfortu). A weszła na nasze spotkanie bardziej zasmucona niż zazwyczaj. Pozwoliłam jej pobyć chwilę w tym smutku, aby dać jej przestrzeń.
ME: Widzę Cię i to, że jesteś smutna. Chcesz mi o tym smutku opowiedzieć?
Ania: Ostatnio każdy dzień jest smutny.
ME: A czy znasz przyczynę tego smutku?
Ania (po dłuższym wahaniu): Moja mama nie ma dla mnie czasu i mnie w ogóle nie słucha. Chce tylko, żebym się uczyła. Bo mam zostać lekarką. A ja nie mam żadnej przyjaciółki. Bardzo chciałabym mieć. I dlatego jest mi smutno (rozpłakała się).
Nie bój się zatem słuchać, rozmawiać i dawać dziecku swój czas, zwłaszcza wtedy, gdy tego dogłębnie w swoim osamotnieniu potrzebuje.
Otwórz serce!