Szczęśliwe dziecko, szczęśliwy rodzic
Kiedy zadajemy pytanie Rodzicom jakich dorosłych chcieliby widzieć w swoich Dzieciach najczęstszą odpowiedzią jaką słyszymy: „żeby byli szczęśliwi”.
I chyba tutaj możemy zrobić pauzę, bo ile rozmów tyle recept na szczęśliwe życie Dzieciaków. Wiele z nich co do zasady budzi nasz sprzeciw.
Dlaczego? Bo na ogół to, co czyni Dziecko szczęśliwym wynika wyłącznie z własnych przekonań rodziców i niestety wszechobecnych stereotypów.
Co zatem przekona Cię, że warto zboczyć ze swojej „słodkopierdzącej” wszechwiedzy i po prostu poznać swoje dziecko?
Może wskazówki Jespera Juula, duńskiego pedagoga, któremu zawdzięczamy przełom we współczesnej pedagogice, odejście od wychowania autorytarnego opartego na posłuszeństwie, karach, przemocy psychicznej czy fizycznej.
I choć wiele jeszcze w naszym społeczeństwie przekonań, że twardą ręką „tworzymy” porządnych ludzi, to wg Jespera najlepszą metodą wychowawczą jest… jej brak. Wystarczy skupić się na budowaniu szczerej i głębokiej relacji.
Dzisiaj pierwsza wskazówka!
Dziecko może być Twoim wspaniałym nauczycielem
Jeśli codziennie denerwujesz się na swoje Dziecko, że nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań, zapytaj je jak możecie to wspólnie zmienić. Zapewniam Cię, że odpowiedź może Cię mocno zaskoczyć. Być może Dziecko nie rozumie Twoich oczekiwań albo stoją w totalnej sprzeczności z jego pragnieniami? Pytanie, słuchanie i zrozumienie pomaga, by otworzyć nas samych na możliwości naszych Pociech.
Jeśli Dziecko ma potrzebę wygadania się, to wykorzystaj ten moment, bo być może następnej szansy nie będzie.
Z rodzicielskiego doświadczenia. Pewnego dnia moje młodsze Dziecko przeżywało bardzo smutną koleżeńską sytuację. Słuchając jego opowieści, matczyne serce aż się wyrywało, żeby pomóc tu i teraz, doradzić, zadziałać… Otrzymałam jednak od niego fantastyczną lekcję: „Mamo, ja wiem, że Ty dużo wiesz. W tej chwili potrzebuję się tylko wygadać”.
Zatem zamilkłam i słuchałam
Innym razem po jednym ze spotkań z 15-latkiem, z którym pracowaliśmy nad motywacją (głównie do życia) usłyszeliśmy: „Dziękuję, że mnie Pani wysłuchała. Rodzice tylko do mnie mówią”.