Dziecko potrzebuje wolności od dorosłych

Pracując z Dziećmi, największą potrzebę dostrzegamy w zmianie sposobu myślenia Rodziców. Nikt z nas nie rodzi się z certyfikatem Rodzica i nigdy nie będziemy idealni.

Bądźmy jednak najlepsi, jacy możemy być w każdej chwili.

Czy zauważyłaś, że w ostatnich 30 latach nie istnieje dziecięca przestrzeń wolna od dorosłych?

Dawniej dzieci kształtowały swoje kompetencje społeczne w zabawie i komunikacji z innymi dziećmi. Takiej możliwości ich pozbawiamy, wtrącając się niemal w każdą ich relację. A zapewniamy Cię, być Dzieckiem nieodstępowanym na krok przez dorosłych jest co najmniej smutne i co najważniejsze, szkodliwe.

Cytując Jespera Juula „W różnych środowiskach pedagogicznych mówi się, że dzieci mają wielką potrzebę granic. To po prostu trudne do uwierzenia, bo życie dzieci nigdy nie było bardziej ograniczone niż teraz. Dorośli są przez cały dzień przy nich i je kontrolują”.

Ostatnia rozmowę z 17-latkiem Jankiem (imię zmienione dla zachowania poufności i jego komfortu):

Janek: „Rodzice mówią mi, że jestem super”

ME: „I tak na pewno uważają”

Janek: „Chyba nie. Bo jeśli jestem super, dlaczego nie mogę podjąć żadnej własnej decyzji. Dlaczego oni zawsze wszystko zrobią lepiej? Dlaczego nie mogę nawet spróbować? Oni nawet lepiej wiedzą, kogo powinienem lubić i co powinienem robić. Ciągle chcą wszystko wiedzieć. Nie ufają mi.”

Pojawia się zatem pytanie: czy na pewno chcemy być helikopterami krążącymi nad głowami naszych Pociech? Wybór jest właściwie prosty, bo jeśli nie zmienimy swojego podejścia pozbawiamy młodzież poczucia sprawczości, a co za tym idzie nie oczekujmy, że wezmą na siebie odpowiedzialność za swoje życie.

Otwórz oczy i serce!

Facebook
Instagram